fbpx
Wieniedikt Jerofiejew
MOSKWA-PIETUSZKI

SPEKTAKL PREZENTOWANY W RAMACH DNI KULTURY CHORWACKIEJ
 
Nową inscenizację Moskwy–Pietuszki w wykonaniu Grupy Teatralnej Bastien (Kazališna družina Bastein) wystawiono 5 grudnia 2014 roku przed wypełnioną po brzegi widownią Teatru na Trešnjevce (Teatar na Trešnjevci; TNT). Muzykę do sztuki w reżyserii i adaptacji Jasmina Novljakovicia skomponował Igor D. Savin, zaś w rolę Wieni wcielił się producent spektaklu - Ljubo Zečević. Podczas 75-minutowego przedstawienia opartego na kunsztownym poemacie Jerofiejewa, Ljubo Zečević zabiera widzów w metaforyczną podróż, snując opowieść o życiu, miłości, przyjaźni i kłótniach, o szczęściu i jego braku, o nieprzystawaniu do życia w systemach politycznych i instytucjonalnych.
 
Adaptacja Jasmina Novljakovicia odkrywa w oryginalnym tekście strawestowany schemat powieści Kafki. Alkohol, tak jak niepojęty w swej istocie, tajemniczy proces z powieści Kafki, chwyta bohatera w swoje szpony, odseparowuje od społeczeństwa i wyniszcza, stając się jedyną treścią i sensem życia... Twórcy spektaklu – Ljubo Zečević i Jasmin Novljaković – mogli, rzecz jasna, zaproponować widzom przystępniejszą interpretację, wszakże dramat Jerofiejewa jest wystarczająco bogaty w elementy humorystyczne, co pozwoliłoby wprowadzić do inscenizacji gagi i wyeksponować komizm. Jednak taka adaptacja (z pewnością przystępniejsza dla mniej obytej publiczności) oznaczałaby rezygnację z trudniejszej, lecz w gruncie rzeczy prawdziwszej, drogi. (Ludwig Lujo Bauer, literat).
„Arcydzieło, w którym Wienia albo Wieniczka, jak szczebiocze narrator z uprzywilejowanej pozycji autora, nie faluje między niezgłębionymi sferami ducha, lecz wlecze się po „dnie życia“, podróżując także w wymiarze metaforycznym, pogrążony w alkoholowym szaleństwie, przez współczesną literaturę rosyjską i światową” (Irena Lukšić).
 
Pomysł na fabułę tego poematu zrodził się w okresie, w którym Jerofiejew pracował przyukładaniu kabli w Szeremetiewie w 1969 roku. Każdy rozdział przedstawia trasę między kolejnymi stacjami na drodze z Moskwy do Pietuszek. Jednak to, dokąd Wienia tak naprawdę wyruszył, najlepiej opisują pierwsze zdania przedostatniego rozdziału powieści: Jeśli masz ochotę iść w lewo, Wieniczko, to idź. A jeśli chcesz iść w prawo, idź w prawo. Wszystko jedno, dokąd. Najlepiej więc idź przed siebie, dokąd cię oczy poniosą...
 
Wieniczka był marzycielem. Pijanym marzycielem. Jednym z tych, którzy harowali jak woły w rosyjskich zapadłych dziurach i pisali bezkompromisowo, bez chęci podlizywania się komukolwiek. W tej powieści–poemacie Wieniczka wyrusza z Dworca Kurskiego w Moskwie do dworca Pietuszki w odwiedziny do ukochanej. Po drodze wylicza i wypija prawie wszystkie rodzaje wódki, piwa i wina. I ostatecznie do Pietuszek nigdy nie dociera. A rozmawiał Wienia z wagonowymi aniołami, które śpiewając unosiły się w powietrzu wokół jego rozczochranej głowy. Barchatne piwo lało się strumieniami, zmieniali się pasażerowie, światła dworców i mrugnięcia oka Wienii, a ten nijak nie mógł się dostać do Pietuszek, tak jak przez całe życie, bez powodzenia, próbował zobaczyć Kreml.
 
W roli Wieni – Ljubo Zečević
Reżyseria i adaptacja – Jasmin Novljaković
Muzyka – Igor D. Savin
Produkcja – Grupa Teatralna Bastien (Kazališna družina Bastien), Zagrzeb
 
https://www.youtube.com/watch?v=JMS2WFZZ53A&feature=youtu.be