fbpx
POŻAR W BURDELU to trupa teatralna założona przez Michała Walczaka i Macieja Łubieńskiego w 2012 roku. Zespół tworzy kolejne przedstawienia w ramach cyklu, liczącego sobie już prawie dwadzieścia „odcinków” – spektakli. Każdy odcinek jest odrębną całością, zarazem stanowiąc jeden z rozdziałów losów stałych postaci, czyli specyficznych mieszkańców Warszawy. Bazyliszek, zamożni mieszkańcy strzeżonego osiedla, miejscy dziwacy, przedstawiciele władzy, terapeuta miasta i inni – wszyscy pod wodzą BurdelTaty kochają się, nienawidzą, zabijają, zmartwychwstają i przeżywają najdziksze przygody. Utalentowany zespół aktorski, muzyka na żywo, fajerwerki inteligentnego humoru i iskry erotycznego napięcia – całość kipi energią, żywiołowością i magią teatru. To trzeba zobaczyć, to trzeba przeżyć.
 

Michał Walczak i Macieja Łubieński za Pożar w burdelu otrzymali nagrodę magazynu „Co jest grane”: Wdechę w kategorii „wydarzenie roku 2013”.

W rankingu „Wprost” 2014 Michał Walczak został uznany za jednego z pięćdziesięciu najbardziej wpływowych ludzi w Polsce (na zaszczytnym miejscu 49.).
Najważniejsza nagroda – miłość publiczności – nie jest przyznawana formalnie i oficjalnie. Zespół otrzymuje ją podczas każdego przedstawienia, gdy nadkomplet widzów wita gorącymi brawami nowy program, a obsługa widowni dostawia kolejne krzesła, aby pomieścić wszystkich chętnych.

 
Na pierwsze spektakle ludzie szli z rezerwą. Jednak już po kilku chwilach, kiedy okazywało się, że "Pożarowi w Burdelu" bliżej do Kabaretu Olgi Lipińskiej (temu dawniejszemu, z panem Tureckim) niż do dowcipu biesiadnego - byli kupieni. Fama o brawurowym kabarecie szybko się rozeszła, już na trzeci odcinek nie można było dostać biletów.
(Izabela Szymańska, Gazeta Wyborcza)
 
„Pożar..." oswaja lęki, uczy zrywać maski, które nakładamy, zachowywać dystans do samych siebie.
(Krzysztof Kwiatkowski, Wprost)
 
…trzeba krzyczeć: ‘Ludzie, idźcie do burdelu na Pożar!’. To miejsce, które trzeba było wynaleźć, które uwalnia od wstydów i kompleksów, od zahamowań i rozczarowań, uczy rozmowy i dystansu.
(Piotr Gruszczyński, dwutygodnik.com)

 zdjęcia: Kasia Chmura